Las

Tix: ... skrzydeł mam nie używać... ale węch chyba mogę... smoki mają węch... chyba? -_- *idzie przed siebię i obserwuje uważnie otoczenie*

Yumiko: *cofnęła się trochę i wpadła do wielkeij dziury, która była za nią* Ałałałała~ Hm... *Zaczęła się rozglądać. Wyglądało to jak jakiś tajemny korytarz. Był dość duży, żeby mógł nim przejść człowiek.* Super! *Zawołała wesoło* Muszę im o tym powiedzieć, tylko... *Spojrzała na wysokość dziury. Nawe po przemianie w ludzką formę była by za mała aby się wydostać.* Bycie małym ma jednak swoje minusy...

Tix: *usłuszała głos Yu* Yu? *idzie w stronę z kąd usłyszała jej głos* Czy coś Ci się stało?

Yumiko: Eto... Tak jakby... Wpadłam do dziury. *Zakłopotany śmiech.*

*nastroszył uszy.* Coś się stało...? *Podniósł głowę i zobaczył Tix, blisko skały. Wstał i podszedł.* Tix, Yumiko wpadła do dziury? Dobrze słyszałem?

Yumiko: Tak. *Macha z dziury z zakłopotanym uśmiechem na twarzy*

Tix: *doszła do dziury* Aha... ale nic Ci się nie stało? Nic nie połamałaś itp? *patrzy na Yu* Pomogę Ci wyjść... Ace mówił, żeby nie używać skrzydeł do szukania, ale nie mówił nic o wyciąganiu kogoś z dziury....

Wyciągniemy Cię... Nic Ci się nie stało? Nie złamałaś niczego? *zapytał z troską, pochylając się.*

*usłyszał ich,więc wyszedł z jaskini i podszedł do nich* Co się stało? *spojrzał na Yumiko* A... Nic Ci nie jest? *ukucnął*

Yumiko: *Zakłopotana, że wszyscy jej pomagają* N-nie, nie... Wszystko dobrze... Tam jest taki fajny tunel... *wskazuje wgłębinie*

Tix: *rozłożyła skrzydła i wleciała do dziury* Rzeczywiście jakiś tunel...

Yumiko: Co nie, że fajny! *Szeroko się uśmiecha* Sprawdzimy go?

Mówisz...? *ześliznał się do dziury.* Whoah...Niezłe. *powiedział z nutką zainteresowania w głosie.* Macie zamiar iść? Poszedłbym...

Yumiko: Ja też. ja też! Jestem ciekawa co tam jest... *Chwila zastanowienia* Chyba, że będzie tam coś co może nas zjeść...

JEst nas...Czterech. Raczej wątpię, by nam dało radę. Braian! Idzesz z nami? *rzucił w górę* Ja z chęcią poszedłbym... *odezwała się jego wrodzona ciekawość.*

Tix: Ja tam jestem, za żeby sprawdzić... Mogę zrobić światło, jeśli boicie się ciemności ;3

Yumiko: Jak obiecacie, ze mnie nie zje, to ja też ide. *spojrzała na Braiana czekajac na jego decyzję*

Światło by się przydało. Ale ja nie mam problemu z widzeniem w ciemności, a Ty, Yumiko? *spojrzał na dziewczynę.* To idziemy...

Tix: Poczekajmy na Braiana

Oczywiście,że idę. *wskoczył do dziury i spojrzał na tunel* Też jestem ciekaw co tam jest. *idzie pierwszy,trochę się schylając,bo jest za wysoki*

Yumiko: Jej! *Zawołała wesoło i idzie za Braianem* ... Em... Ja jednak poproszę to światło. *Zaśmiała sie lekko*

Tix: *schowała skrzydła* No dobra... *złożyła ręcę jak do modlitwy, po chwili w jej rękach bojawiła się zielona święcąca kulka* Uzgodnijmy tylko, że jeśli coś tam niby jest, nie zostawiamy nikogo z nas z tym czymś jeśli tam jest no i lepiej, żeby nikt nie dotykał tej kuleczki świecącej bo się poparzy

Yumiko: Przyjęłam i zrozumiałam. *zaśmiała się delikatnie*

*wyczarował karabin i idzie na przodzie,nucąc coś*

Zrozumiałem. *kiwnął głową.* Rozumiem, ze mam zamykać pochód? *poiwedział, zajmując krańcowe miejsce.*