Las

Tix: Ja myślicie co tam jest? Skarb, zapomniane ruiny?

Yumiko: Waaa~ *obseróje ognistą kulę Tix* Jak ty to? *Zauważyła, że Braian coś wycarował* A ty znowu coś wyczarowałeś... Nio, nie. Czemu ja się tylko w królika umiem zmieniać... Chyba tylko.

Tix: Gdybyś tylko umiała zmieniać się w królika nie byłabyś na średnim stopniu niebezpieczeństwa

*usłyszał jakieś głośne warknięcie i nagle z naprzeciwka wyskoczył wielki, zmutowany wilkołak,a Braian zaczął do niego strzelac,po chwili powalając zwierzaka na ziemię* Potwory.


(Moja wyobraźnia jest chora XD)

Yumiko: Niuu~ Czyli jednak coś co moze nas zjeść! *Sama nie wie czemu, ale się zaśmiała*

Whoah! Co to... Znowu psowate. Czuję się...Mało oryginalny. *mruknął pod nosem.* Cieszy mnie to, że poszedłeś razem z nami Braian. Yumiko, Tix ma rację. Bardzo prawdopodobne, że potrafisz o wiele więcej. Może się przekonasz na tej wyprawie....

(chora wyobraźnia jest chora! Ale za to robi się ciekawie! XDD )

*kiwnął głową i ominął zwłoki wilkołaka* Tak myślę,że tu może byc ich więcej... *przypomniało mu się coś* Mutanty... Eksperymenty...


* Ja tam lubię swoją wyobraźnię XD)

Tix: Psowate? ... A co tu robi? Nie jest ani uczniem, anie nikim z personelu... ale mam nadzieje, że nie ma zdolności regeneracji *lekko szturchnęła ogonem psowatego*

(popieram robi się ciekawie xD

Yumiko: No czy ja wiem... Poskromiłam demona przez przytulenie, ale może macie rację. *Uśmiechnęła się* Hm.. Braian, wszystko ok? *Szturchnęła go lekko paluszkiem idąc za nim*

(A no bardzo ciekawie )

Psowate. Lisy, wilki... *spojrzał na Braiana* Wszystko w porządku? *zerknął na leżacego wilkołaka.* Czy ma zdolności regeneracyjne? Jeśli tak... *nadepnał na klatkę piersiową z taką siło, ze słychać było łamanie się zeber.* To będzie miał problem, ze zregenerowaniem tego. Olbrzymi. *mruknął, a oczy zabłysły mu szkarłatem.* Podejrzewam jednak, że Braian go wykończył. Kontynuujemy~? *uśmiechnął się*.


(Bardzo ciekawe. Co jeszcze bedzie? OwO Może to będzie nora wilkołaków? >w< czuję niezłą rozróbę~...)

Tak...Wszystko okej... Tylko,że mam złe przeczucia... *idzie dalej, nagle słysząc warknięcie leżącego wilkołaka* Zdychaj. *strzelił przez ramię w głowę wilkołaka,a ten padł nieżywy*

Tix: Kto wymięka >D ? Ja tam idę dalej *macha ogonem*

(mutanty z eksperymentu *u* ?

Hmmm~ *zamruczał, spogladając na Braiana.* Jesteś bardzo...Dokładny. *pociągnął nosem, marszcząc się po chwili.* Jest ich więcej. Ja mam dziką ochotę poszaleć. *zamruczał gardłowo, bawiąc się wisiorkiem*



(Aaaaaaaaa~! Tix! Robisz mi chęć ogromnną! OuO )

( zw, możecie beze mnie nie pisac? XD Proszę XD)

(kurczaki ==''' musze lecieć... Nie bedzie mnie do jutra. TT^TT Przepraszam. )

( no to jak teraz robimy? wstrzymujemy zabawę i czekamy do jutra?

Jak się przeżyło wojnie to jest się dokładnym. *spojrzał na Ace'a*

( Tak... Lepiej do jutra... Chodź szkoda...
Tak, to są mutanty z labolatorium XD

(Uf~ Jak dobrze, że od jutra. Notebook mi się popsół, a na komputerz mamy nie mogę teraz pracować. T^T)

Yumiko: Em... T-to ja też pójdę dalej. Może być ciekawie. *Powiedziała niewyraźnie sie usmiechając. Jej nóżki trzęsły się jak galaretka, ale... Nie chciała wracać. Choć się bała, chciała iść* Braian, byłeś na wojnie? To musiało być straszne... Tak mi się wydaje...

*spojrzał na Yumiko* Prawda...Było straszne... *aż przeszły przez niego ciarki,gdy w jego głowie pojawił się widok zwłok* Na szczęście już nie muszę brac w tym udziału. *wyczarował drugą broń*

Yumiko: ... *Przytuliła go i uśmiechnęła się* To dobrze, że już po.

Tix: Hmm..... *patrzy w głąb ciemnego tunelu* .... ciekawe co nas jeszcze spotka... Mapa by się przydała, ale takowej mapy tu nie ma....

*pogłaskał Yumiko po głowie i spojrzał na Tix*

Zawsze możemy wrócić po własnych śladach. Wątpię, by był z tym problem. *uśmiechnął się pod nosem* Trupy będą wskazywać drogę~ *szybko opanował się.* To co? Idziemy dalej? *zamruczał.*

Tix: *wyrwała się z zamyślenia* huh? ..... A tak.... Ja jestem za żeby iść *stoi koło Ace'a i macha ogonem* według mnie w głębi jest stare i nie używane laboratorium.... Charakterystyczny zapach krwi zmieszanej z miksturami.... Jak się też przyjrzeć "ścianą" też można coś odkryć....

Yumiko: Nie podoba mi się ten zapach. *Łapkami zasłoniła usta i nosek*


(Może ustalmy jakiś dzień i godzinę kiedy dokończymy pisanie, co wy na to? ^^)